Ta nazwa patogenu opisuje dosłownie wygląd grzyba. Gruzełek,
ponieważ kształt poszczególnych strzępek grzyba przypomina małe fragmenty
drobno rozdrobnionego gruzu, a cynobrowy z powodu charakterystycznego koloru.
Grzyb ten jest bardzo pospolity i występuje na różnych
drzewach i krzewach liściastych. Atakuje pędy powodując ich zamieranie. Zapewne
każdy z Was go spotkał na swojej drodze. Jeżeli zobaczyliście go w swoim ogrodzie
to nie musicie się bać. Jego występowanie świadczy o tym, że roślina była
osłabiona jakimś czynnikiem i dlatego
pojawił się na niej gruzełek cynobrowy.
Wystąpienie tego grzyba jest dla nas wskazówką, że z
rośliną coś się dzieje. Być może przemarzła w zimie, a może doskwierała jej
długotrwała susza i niedobór składników pokarmowych, a może my przez własną
nieuwagę osłabiliśmy roślinę poprzez niewłaściwe cięcie. Czasem z przyczyn
naturalnych może dojść do uszkodzeń pędów, np. poprzez gradobicie czy owady. Zazwyczaj
te cynobrowe charakterystyczne kuleczki możemy zobaczyć na roślinach, które już
są osłabione i stare. Ale spokojnie
walka z tą choroba jest dość prosta.
Objawy chorobowe
Gdy dojdzie do infekcji początkowo na pędzie pojawiają się
brązowawe przebarwienia nieznacznie różniące się od barwy kory. Czasem w
miejscu przebarwienia plama się zapada, mogą także wystąpić zrakowacenia tkanki.
W obrębie martwej tkanki kora pęka, a wokół niej zaczyna narastać tkanka gojąca
– kalus. Plamy powiększają się, z czasem obejmując cały obwód pędu. Powyżej zmiany chorobowej na
pędzie liście i inne organy rośliny zaczynają zamierać. Na zamierających pędach
pojawiają się niewielkie (0,5 – 1,5mm) okrągłe gruzełki. Na początku gruzełki
mają jasno czerwony kolor, ale pod wpływem niskiej temperatury zmieniają barwę
na ciemniejszy czerwony. Ilość tworów na pędzie jest bardzo duża.
Rozwój grzyba
Grzyb ten wnika do rośliny przez uszkodzoną i osłabioną
tkankę. Te widoczne poduszkowate, cynobrowe twory na pędach to sporodochia
czyli skupienia trzonków i zarodników konidialnych. Sporodochia powstają na powierzchni kory od wiosny do lata. Rozprzestrzenianie
zarodników konidialnych na sąsiednie pędy odbywa się przy pomocy kropel
deszczu. Na jesień na pędach pojawiają się czarne drobne perytecja z workami, w
których znajdują się zarodniki workowe. Zarodniki workowe mogą kiełkować w niskich temperaturach nawet powyżej 0⁰C, więc do infekcji może dojść nawet jesienią lub w łagodne zimy. Grzyb zimuje w
korze porażonych pędów.
Zwalczanie
·
Najważniejsze jest wycinanie chorych pędów i
spalenie. Cięcie należy wykonać kilka centymetrów poniżej chorego miejsca czyli
powinno się uciąć fragment zdrowej gałązki. Unikniemy w ten sposób ponownych
infekcji. Ważne jest aby kontrolować stan
naszych roślin i usuwać stare, słabe oraz martwe pędy, dzięki temu unikniemy
potencjalnego zakażenia.
·
Podczas prac pielęgnacyjnych używajmy odkażonych
lub czystych narzędzi. Również na sekatorze możemy przenieść zarodniki grzyba
na zdrową roślinę.
·
Duże rany po cięciach możemy zabezpieczyć
maściami i białą farbą emulsyjną z dodatkiem środka ochrony roślin oraz innymi
środkami.
·
Usuwamy także martwe pędy z ziemi, bo na nich
również rozwija się choroba.
·
Gdy choroba jest dość zaawansowana, a inne
metody zawiodły możemy zastosować zwalczanie chemiczne. Jednak tam gdzie już
widzimy objawy jest za późno. Opryski stosuje się po usunięciu chorych pędów w
celu zapobiegnięcia dalszego rozwoju choroby. Jeśli potrzebujesz pomocy w
doborze oprysku napisz do mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz